Prosty chleb żytni na zakwasie – mąką i woda. Tylko tyle. Każdy, nawet zapracowany człowiek może taki zakwas wyhodować w ciągu siedmiu dni. Podczas tego tygodnia zakwas sfermentuje i powstaną tzw. dzikie drożdże, które spowodują, że ciasto chlebowe będzie mogło urosnąć. Tutaj szczegółowo opisałam jak zrobić zakwas na chleb. Można też zrobić zwiad wśród znajomych
Chleby na zakwasie są moim zdaniem smaczniejsze i zdrowsze niż drożdżowe, i choć chleb drożdżowy to „pewniak”, który raczej zawsze wyjdzie, to jednak zachęcam do pieczenia także na zakwasie. Warto przynajmniej raz spróbować, by porównać;) Obecnie zdecydowanie wolę chleby na zakwasie, choć nie ukrywam, że początki nie były dla mnie proste:( Zakwas wyszedł piękny, pierwsze chleby też, a potem zaczęła się górka, bo chlebki czasem rosły, czasem nie. Chyba dawałam za mało zakwasu, a może musiałam zapłacić „frycowe”, bo potem już dobrze szło;) Do samego zakwasu też zabierałam się długo -chciałam, ale jakiś taki pracochłonny mi się wydawał, a że drożdżowe wypieki szły dobrze, to nie miałam szalonej motywacji… do czasu, gdy siostra powiedziała, że upiekła swój pierwszy chleb na zakwasie. No nie! Ja też musiałam! Okazało się, że to prościutkie. Najpierw wyhoduj zakwas, a potem tylko regularnie go dokarmiaj (co zajmuje raz w tygodniu 2 minuty), a gdy potrzebujesz chlebek, masz zakwas zawsze pod ręką… a właściwie w lodówce;) To było dawno temu -w mojej lodówce zakwas gości już od dawna, ale ponieważ sporo osób o niego pytało, zrobiłam nowy, młody zakwas, by go tutaj pokazać:) Szybki przepis/sposób poniżej, a pod nim tradycyjnie już filmik… Jak zrobić / wyhodować zakwas: Ja robię zakwas w wysokim, szklanym słoiku –dokładnie go myję, a najlepiej wyparzam. Słoik powinien być duży, poj. min. 500 ml. Potem można już mieć mniejszy, bo ilość gotowego zakwasu, jaką przechowujemy w lodówce naprawdę nie musi być duża (i tak ją później tj. przed pieczeniem rozmnożymy dokarmiając;)) start -wieczorem: 1/2 szklanki mąki żytniej + 1/2 szklanki ciepłej wody W dużym, szklanym słoiku (czasem biorę 2 duże) mieszam mąkę z letnią/ciepłą (NIE gorącą) wodą –ja biorę przestudzoną, przegotowaną. Słoik nakrywam zakrętką, ale nie zakręcam, tylko kładę ją na słoiku. Słoik stawiam w ciepłym, nieprzewiewnym miejscu –jeśli takiego nie mamy może być nawet szafka czy nieużywany piekarnik;) 1 dzień -rano: 1/2 szklanki mąki żytniej + 1/2 szklanki wody Porządnie mieszam mój przyszły zakwas w słoiku i dokarmiam go, dodając kolejną porcję mąki oraz letniej przegotowanej wody –mieszam starannie i znowu przykrywam słoik pokrywką. Na tym etapie wstawiam słoik do głębokiego talerza lub miski na wypadek, gdyby zakwas rosnąc, „uciekł”. Nie zawsze jestem cały dzień w domu, by reagować na bieżąco, a w razie czego znacząco ułatwia to sprzątanie;) Młody zakwas (a ten jest bardzo młody;)) lubi rosnąć naprawdę w szalonym tempie, starsze zakwasy już tak spektakularnie nie przyrastają;) Wieczorem tylko mieszam (bez dokarmiania), można ew. delikatnie zamieszać wcześniej, jeśli zakwas zbliża się do otworu słoika i chce „uciec”, ale to raczej jeszcze nie pierwszego dnia, bo za mało go;) 2 dzień -rano: 1/2 szklanki mąki żytniej + 1/2 szklanki wody (ew. mniej wody lub wcale, jeśli zakwas jest rzadki lub się rozwarstwia –powinien mieć konsystencję gęstego ciast naleśnikowego / dość gęstej śmietany) Wszystko jak w dniu poprzednim, czyli powtórka;) Gdyby zakwas mocno rósł, a nie mamy dużego słoika, można go rozlać do 2 mniejszych słoików i dalej dokarmiać go już w 2 słoikach (po 1/4 szklanki mąki i wody do każdego). Później, tj. przy starszym już zakwasie i „opieką” nad nim, spokojnie wystarczy tylko jeden słoik. 3 dzień -rano: 1/2 szklanki mąki żytniej + 1/2 szklanki wody (ew. mniej wody lub wcale, jeśli zakwas jest rzadki lub się rozwarstwia –powinien mieć konsystencję gęstego ciast naleśnikowego / dość gęstej śmietany) Wszystko jak w dniu poprzednim, czyli powtórka;) 4 dzień -rano: 2 łyżki mąki żytniej + 2 łyżki wody Dokarmiam zakwas, mieszam i odstawiam w ciepłe miejsce (powinien być nie za rzadki, taki płynno-gęsty, a jego gęstość reguluję ilością dodawanej wody). No i teoretycznie po jakichś 3-4 godzinach można piec swój pierwszy chleb:) Ale uwaga, bo ten zakwas jest młody, a więc jeszcze nie tak silny. Jeśli bardzo nam zależy na szybkim upieczeniu chleba (co całkowicie rozumiem, bo też przez to przechodziłam:):):)), to trzeba wziąć go więcej niż wymaga przepis. Ja jednak wstawiam go na tym etapie do lodówki na jakieś 2 dni (czasem 1 wystarczy) i wówczas go wyjmuję, dokarmiam, po czym wykorzystuję do pieczenia chleba. A bardziej szczegółowo to dokarmianie już przed pieczeniem wygląda u mnie tak jak opisałam poniżej. Jak dokarmiać zakwas przed pieczeniem chleba: Wyjmuję zakwas z lodówki w ciepłe, nieprzewiewne miejsce, gdzie stoi jakieś 2 godziny. Potem dokarmiam (np. 1-2 łyżki wody i 1-2 łyżki mąki w przypadku tego młodego zakwasu, ale można i po pół szklanki mąki i wody, jeśli jest to już starszy zakwas, który regularnie wykorzystuję i np. mam go już mało;)). Potem kolejne 3 godziny w cieple, żeby zaczął pracować, no i pieczemy. Odmierzam wymaganą przepisem ilość zakwasu, resztę przykrywam i wstawiam do lodówki, gdzie czeka na kolejne dokarmienie i kolejne pieczenie. Jak utrzymywać zakwas w gotowości (przechowywanie i karmienie): Pierwsze hodowanie zakwasu = duża jego ilość. Znaczną część wykorzystamy do pierwszego wypieku, a to, co zostanie od razu trzeba wstawić do lodówki (to będzie baza do kolejnych wypieków, którą będę dokarmiać). Słoik lekko zakręcam, niezbyt szczelnie, bo zakwas ma mieć dostęp powietrza. Jeśli nie piekę często tzn. zakwas jest wykorzystywany rzadziej niż raz w tygodniu, to właśnie raz w tygodniu dokarmiam go w znany już sposób: 1 łyżka mąki + 1 łyżka wody i mieszam, po czym znowu wstawiam do lodówki. A jeśli chcę piec chleb, to postępuję jak opisane w akapicie wyżej;) A co z wyjazdami? Jeśli dłużej niż 2 tygodnie, to albo rezygnuję z zakwasu (i zrobię go od nowa), albo go zasuszam (dokarmiam tak, by był gęsty i taki gęsty rozsmarowuję na silikonowej czy plastikowej podkładce, papierze do pieczenia itp., zostawiam do wyschnięcia. Potem zeskrobuję i zamykam w jakimś naczyniu z pokrywką (np. słoiczku) lub inna opcja: zawijam ten papier z zaschniętym zakwasem i w woreczku wkładam do lodówki, a zeskrobię później. Po powrocie zaschnięty zakwas wystarczy zalać wodą, 2-3 razy dokarmić i wraca do normy. Inne uwagi: Zakwas robię z mąki żytniej –czasem 720, czasem 2000 (zależy jaką mam w domu). Z obu się udaje. Ubiegając pytania: z mąki pszennej można zrobić zakwas, ale jest to trudne, bo ta mąka jest po prostu trudniejsza do zakwaszania i zakwas często się psuje. Ja nigdy nie robiłam, więc tu doświadczeniem się nie podzielę;( Ale podobno można;) Jeśli chcę jasny pszenny zakwas, to do jego przygotowania korzystam z żytniego –biorę niedużo i dokarmiam mąką pszenną, ale taką do chlebów np. 650 oraz wodą. Są różne rodzaje mąki i każda potrzebuje innej ilości wody. Robiąc zakwas moim sposobem czasem zdarza się, że tej wody jest za dużo, co łatwo poznać, bo 1) zakwas jest rzadszy niż gęste ciasto naleśnikowe / gęsta śmietana 2) po jakimś czasie zaczyna się rozwarstwiać (widać to też na w filmiku dołączonym do tego przepisu). Wtedy wystarczy po prostu zamieszać i przy następnym dokarmianiu dodać więcej mąki, a mniej wody lub całkowicie wodę pominąć –zależy to od konsystencji zakwasu. Powinien być taki gęsto-płynny, właśnie jak gęsta śmietana:) Zakwas jest kapryśny i zachowuje się różnie –raz rośnie w szalonym tempie, raz prawie nic nie widać, ale jeśli są w nim widoczne bąbelki powietrza, to znaczy, że żyje i że pracuje, więc jeśli bąbelkuje, jest dobrze:) Bardziej dojrzały tj. już starszy zakwas wygląda jak nieaktywny i nie widać opisanych wyżej bąbelków, ale one są –wystarczy delikatnie zamieszać lub odgarnąć łyżką część z góry i ujrzymy ukryte bąbelkowanie;) Jednak, gdy przekonanie, że jest za słaby jest zbyt silne, to ja po prostu wyrzucam część zakwasu (pół, a nawet więcej), po czym dokarmiam przez 2 dni, trzymając w ciepłym, nieprzewiewnym miejscu i wstawiam do lodówki do wzmocnienia, po czym biorę do chleba. Zakwas ma lekko kwaśny (aczkolwiek przyjemny) zapach. Czasem bardziej, czasem mniej intensywny, i jest to całkiem naturalny objaw. Nie jest zepsuty, właściwie to zakwas należy wyrzucić dopiero wtedy, gdy jakoś wyraźnie zmieni kolor lub gdy zauważymy na nim oznaki pleśni -a tę łapie szybko, czasem wystarczy, że w kuchni jest spleśniały chleb lub jabłko i już może być po zakwasie:( To by było chyba tyle:) Nie czuję się żadnym ekspertem w tej dziedzinie, po prostu pokazuję mój sposób, który u mnie się sprawdza, a chleby wychodzą dobrze:) Jeśli macie więc jakieś uwagi, sugestie, podpowiedzi, triki związane z robieniem zakwasu, to podzielcie się proszę. W późniejszym wpisie pokażę bardzo prosty chleb na zakwasie, dobry nawet do tego nowego i młodego zakwasu, a z czasem będę też pokazywała kolejne. Zapraszam do obejrzenia filmiku:
Zakwas zostawić w ciepłym piecyku. Można włączyć światełko dla lekkiego podtrzymania temperatury. Tam dokarmiony zakwas powinien się uaktywnić:) – 200 ml dokarmionego 4- 8 godzin wcześniej zakwasu żytniego. – 550 g mąki pszennej chlebowej ( typ. 650 lub więcej) – 50 g mąki pszennej razowej. – łyżeczka słodu lub cukru
data publikacji: 08:19 ten tekst przeczytasz w 4 minuty Chleb na diecie? Oczywiście! Wcale nie musisz rezygnować z pieczywa podczas odchudzania, nawet wtedy, gdy chcesz schudnąć z brzucha. Jednak nie każdy chleb czy bułeczka będą dla ciebie dobre. Sprawdź, jaki chleb jeść na diecie. Serwis podpowiada najlepsze opcje Tirachard Kumtanom / Shutterstock Choć od lat krąży mit o najprostszym sposobie na schudnięcie, polegającym na rezygnacji z pieczywa, nie jest to wcale warunek konieczny, by zrucić kilka kilogramów. Nie musisz rzucać kanapek i utrudniać sobie życia. Przymierzając się do diet eliminacyjnych, bardzo często zadajemy sobie pytanie: co, w takim razie mam jeść? Zwłaszcza gdy wykluczyć należy jeden z podstawowych produktów, spożywany codziennie. Okazuje się, że choć rezygnacja z pieczywa jest jedną z metod na pozbycie się nadprogramowych kilogramów, wcale nie gwarantuje sukcesu. Zamiast obrażać się na chleb, wybieraj mądrze produkty, które wesprą cię w realizacji twoich dietetycznych celów. Pamiętaj, że stosując jakąkolwiek dietę odchudzającą, nie możesz wycelować w konkretny obszar ciała – i schudnąć z brzucha czy ud. Możesz jednak swoją dietą wpłynąć na tzw. tłuszcz trzewny – rodzaj tłuszczu znajdującego się w okolicy brzucha wokół naszych narządów, a tym samym uzyskać bardziej precyzyjnie i pożądany efekt. Pięć rodzajów chleba, które sprawdzą się na diecie Jeśli twoim celem jest utrata wagi i pozbycie się oponki na brzuchu, warto zrobić dietetyczny rachunek sumienia. Zamiast rzucać pieczywo, wybieraj chleb wartościowy, który w żaden sposób nie będzie przekreślał twojej pracy nad sylwetką. Bez względu na to, który z nich stanie się twoim ulubionym, wybieraj produkty naturalne, wolne od polepszaczy, aromatów i konserwantów. 1. Chleb pełnoziarnisty Chleb pełnoziarnisty jest doskonałym sprzymierzeńcem nie tylko diety, ale i zdrowego odżywiania. Jest bardzo sycący, gęsty i pasuje do wszystkiego. W ofercie piekarni znajdziesz zarówno tego typu chleby, jak i bułki. Jest w czym wybierać. Większość pełnoziarnistego pieczywa ma wysokie walory odżywcze. Jednak kromka takiego chleba pozwoli ci utrzymać uczucie sytości znacznie dłużej niż pszenne, białe bułki czy chlebki. Pieczywo pełnoziarniste jest pożywne, bogate w błonnik pokarmowy i niskokaloryczny. Pieczywo pełnoziarniste ma również niższy indeks glikemiczny. Istnieją również tzw. chleby z same ziarna, uważaj z ich kalorycznością, jednak te produkty są jeszcze bardziej sycące. 2. Chleb z kiełkowanego ziarna (tzw. chleb esseński) Wytwarza się go z kiełkującej pszenicy. Gdy ziarna zaczynają kiełkować, mieli się je na mąkę. Kromka takiego chleba ma aż 3 g błonnika pokarmowego. Kiełkujące ziarna stały się popularne wraz z modą na diety bezglutenowe. Choć ten chleb zawiera gluten, wiele osób uznaje go za bardziej strawny. Kiełkujące ziarna rozkładają część skrobi i zwiększają całkowitą gęstość składników odżywczych, uzyskanej w ten sposób mąki. Chleb esseński ma również niższy indeks glikemiczny, w porównaniu z innymi produktami zbożowymi. 3. Chleb niskowęglowodanowy (chleb IG) W części sklepów możesz znaleźć pieczywo o niskim indeksie glikemicznym, dedykowane osobom na diecie cukrzycowej. To świetny produkt, który nie będzie powodował skoków poziomu cukru we krwi i ułatwi kontrolę apetytu. Zazwyczaj takie pieczywo jest mieszane i posiada dodatek ziaren. Spalacz tłuszczu forte+ na idealną sylwetkę w dobrej cenie na Medonet Market. Wypróbuj 4. Chleb na zakwasie Klasyka, która jest najpyszniejszym pieczywem i zdobywa uznanie dietetyków. Właśnie w taki sposób powstaje większość zdrowego i tradycyjnego pieczywa, bez chemicznych dodatków. Zakwas powstaje w procesie fermentacji, który rozkłada część skrobi, zawartej w mące. To działanie obniża indeks glikemiczny gotowego pieczywa oraz wzbogaca pieczywo w naturalnie występujące probiotyki. Chleb na zakwasie jest jednym z najlepszych wyborów. 5. Chleb bezglutenowy Dieta bezglutenowa przeznaczona jest dla osób, u których zdiagnozowano celiakię, znaczną nadwrażliwość na gluten lub alergię pokarmową. Jeśli te schorzenia u ciebie nie występują, nie ma potrzeby stosowania diety eliminacyjnej. W rzeczywistości wiele alternatyw bezglutenowych ma wyższą zawartość rafinowanej mąki i mniej błonnika niż pieczywo pełnoziarniste lub razowe. Czytaj uważnie etykiety podczas zakupów. Konkretne właściwości pieczywa bezglutenowego zależą od składników, z których został upieczony. Chleby bezglutenowe najczęściej wypiekane są z maki kukurydzianej lub ryżowej, jednak istnieją dla nich zdrowsze alternatywy: np. mąka owsiana lub gryczana. 20 superproduktów sprzyjających równowadze hormonalnej [INFOGRAFIKA] ZOBACZ TAKŻE Czy dobry chleb kupowany w piekarni musi być drogi? Wyjaśnia dietetyczka Czy można jeść spleśniały chleb? Oponka na brzuchu - osiem napojów, które pomogą się jej pozbyć. Tak działają Źródła chleb pieczywo pieczywo pełnoziarniste zakwas chleb bezglutenowy Kawa podnosi poziom cholesterolu? Parzona w ten sposób jest najbezpieczniejsza Naturalnie występujące w kawie diterpeny – kafestol i kaweol – przyczyniają się do podniesienia poziomu cholesterolu we krwi. To, w jakim stopniu zależy jednak od... PAP Czy dobry chleb kupowany w piekarni musi być drogi? Wyjaśnia dietetyczka "Drożyzna" - to jedno z najczęściej powtarzanych określeń dotyczących tego, co dzieje się obecnie w polskich w sklepach. Dotyczy to także piekarni. Patrząc na... Adrian Dąbek Chleb bezglutenowy – wartości odżywcze, kaloryczność, przeznaczenie Chleb to produkt powszechnie pojawiający się w diecie wielu osób. Nie tylko stanowi podstawę śniadań i przekąsek, ale także występuje jako dodatek do obiadów.... Michalina Gamoń Powstaje gęste ciasto, które wstępnie wyrabiam w misce. Następnie wyjmuję na obsypany mąką blat i wyrabiam 5 minut, zagarniając do środka. Ciasto ma być miękkie, sprężyste i prawie nie kleić się do rąk. Formę natłuszczam masłem i przekładam do niej ciasto. Zostawiam na 8-12 godzin w ciepłym miejscu bez przeciągów (można
Chleb na zakwasie we własnym domu? Dlaczego nie! Zakwas, czyli dzikie drożdże to mieszanka mąki i wody, która została sfermentowana i zawiera naturalną kolonię drożdży, i sprawia, że ciasto rośnie. Kiedy wyhodujecie dobry, aktywny zakwas, nie będziecie potrzebowali żadnych kupnych drożdży. Dzikie drożdże potrzebują nieco więcej czasu do wyrośnięcia, więc wyrabianie ciasta na chleb zajmie Wam prawie cały dzień lub czasem nawet dwa. Najważniejsze, aby dobrze zorganizować sobie czas. Ten powolny rozwój jest ważny do wydobycia bardziej niuansowanych smaków z upieczonego chleba. Ale na początek najważniejsze: zakwas. Samodzielne wyhodowanie zakwasu w domu, zajmie Wam przynajmniej 5-7 dni, ale jak wiecie – warto! Możecie spojrzeć jak ja zaczęłam wyhodowanie mojego zakwasu na Instagram Stories. Notatka: Za pomocą zakwasu możecie przygotować chleb na zakwasie, babkę, gofry, pizzę, bajgle, … Przepis na Domowy Chleb Na Zakwasie znajdziesz TUTAJ Co potrzebujesz 60 g mąki (żytniej lub mąki orkiszowej lub mieszanki mąki uniwersalnej i pełnoziarnistej)60 g letniej wody Jak zrobić zakwas Proces ten trwa około pierwszyZważyć mąkę i wodę. Wymieszać w szklanym słoiku za pomocą drewnianej łyżki na gładkie ciasto. Powinno wyglądać jak lepkie, gęste ciasto. Zeskrobać boki, przykryć czystą ściereczką i zabezpieczyć słoik w temperaturze pokojowej na 24 godziny, aż będą widoczne bąbelki. Ważne jest, aby zakwas mieszać codziennie rano i drugiDokarmić zakwas. Dodać 60 g mąki i 60 g letniej wody, dobrze wymieszać do połączenia składników i odstawić na 24 godziny. Umieść gumkę na zewnętrznej stronie słoika, na górze mieszanki, aby śledzić czy mieszanka urosła. Mieszać wieczorem i trzeciW tym momencie będzie widać, że kultura bakterii żyje, i czuć, że z zakwasu wydobywa się specyficzny kwaśny zapach, łagodnie słodki i drożdżowy. I tak ma być! Pęcherzyki oznaczają, że dzikie drożdże zaczęły się czuć jak u siebie w domu. One zwiększają zakwaszenie mieszanki, co pomaga zwalczać wszelkie złe nie ma zmiany, to możliwe, że proces ten trwa trochę dłużej, zależy to od temperatury w kuchni. W chłodniejszym środowisku cały proces może się przedłużyć. Wtedy kontynuować proces mieszania i dokarmiania jeszcze przez 2 czwartyPowierzchnia zakwasu powinna być pokryta pęcherzykami, a jego objętość wyraźnie większa. Za pomocą drewnianej łyżki wyrzucić połowę masy. (Nie trzeba jej 'wyrzucać’, można usmażyć „ciasto” na oliwie z oliwek jak naleśnika lub chlebek naan, z odrobiną soli i pieprzu. Wspaniałe na śniadanie z jajecznicą!!!)Zakwas dokarmić kolejną 60 g mąki i 60 g letniej wody. Mieszać rano i ten proces jeszcze przez 2 dni. Wyrzucić połowę, a następnie dokarmić 60 g mąki i letnią wodą. Zakwas jest jak dziecko, trzeba traktować je z miłością i nie wolno zapomnieć o codziennym karmieniu:) Aby o nim nie zapomnieć lub kiedy ma się ich parę zrobionych z różnych rodzajów mąki, można mu dać imię, mój zakwas to piątyWyrzucić połowę mieszanki i dokarmić. Jeśli za każdym razem nie ma znaczącego wzrostu, dokarmiać dwa razy szóstyJeśli wszystko jest dobrze, dzikie drożdże są teraz dość aktywne. Zakwas powinien być całkowicie pokryty pęcherzykami, i powinien wydobywać się kwaśny zakwas jeszcze raz i jeśli wszystko poprawnie wygląda i pachnie, można uznać, że zakwas jest dojrzały i gotowy do użycia!Dzień siódmyMożna teraz zrobić ciasto na chleb. Nie wyrzucać tym razem zakwasu, lecz wykorzystać potrzebną ilość na ciasto, a następnie od razu dokarmić nową mąką i letnią zakwas będzie używany w ciągu kilku następnych dni, kontynuować wyrzucanie połowy mieszanki i dokarmiać codziennie. Zakwas wtedy pozostanie zakwas przechowywać w lodówce. Pamiętać, aby dokarmiać go raz w planowane jest pieczenie, wyjąć go z lodówki. Odstawić, aż osiągnie temperaturę pokojową przez co najmniej 3 godziny i dokarmić. Odstawić na 24 godziny. Zakwas potem jest gotowy do pieczenia. Wspieraj twórczość i kup kawę! Jeśli skorzystałaś/skorzystałeś z moich przepisów i w podziękowaniu zechcesz zaprosić mnie na kawę – będzie mi bardzo miło. Jeśli wypróbujesz ten przepis, zostaw proszę komentarz poniżej lub oznacz mnie w soim zdjęciu @anna_s_table na profilu Instagram’a, lub dodaj #servingdumplings, chętnie tam zajrzę. Zapisz się na mój bezpłatny NEWSLETTER, aby otrzymywać powiadomienia o najnowszych przepisach.

Dzień przed planowanym wypiekiem (np. wieczorem) wyjmij zakwas z lodówki, doprowadź go do temperatury pokojowej, następnie „nakarm” go 125 g mąki i „napój” 125 g wody. Dokładnie zamieszaj i odstaw na 12 godzin (również w temperaturze pokojowej). Po tym czasie (czyli dajmy na to rano) nakarm go taką samą porcją mąki i wody.

Czym grozi zjedzenie pleśni? Źródło: istock Opublikowano: 21:35Aktualizacja: 15:10 Zjedzenie pleśni zdarzyło się kiedyś każdemu z nas. Na szybkie psucie szczególnie narażone są pokarmy pozbawione konserwantów. Czym grozi zjedzenie chleba z pleśnią? Czy powinniśmy wpadać w panikę, gdy zjemy nadpsute jedzenie? Jakie objawy daje zatrucie pleśnią? O zagrożeniach związanych ze spożyciem pleśni rozmawialiśmy z dietetyk Emilią Lachowicz. Objawy zatrucia pleśniąCzym grozi zjedzenie pleśni?Jakie produkty mogą zawierać pleśń?Zjedzenie pleśni w ciążyJak zmniejszyć ryzyko zatrucia pleśnią?Co zrobić, gdy na produktach jest pleśń? Zjedzenie pleśni na chlebie zdarza się często. Kanapki to jeden z najpopularniejszych posiłków jedzonych na śniadanie. Chrupiący, pełnoziarnisty chleb jest idealnym źródłem codziennego zapotrzebowania na węglowodany. Jednak nie jest on produktem o długim terminie przydatności i już po kilku dniach może przybrać kolor zielony. I tu nasuwa się pytanie, czym grozi zjedzenie chleba z pleśnią? Jakie są objawy zatrucia pleśnią z żywności? Z jednej strony spożycie spleśniałej kromki nie ma większego wpływu na nasz organizm. Jednak może powodować nieprzyjemne dolegliwości. Objawy zatrucia pleśnią obejmują głównie te pochodzące z układu pokarmowego – W wyniku zjedzenia zepsutego chleba, możemy się nabawić dolegliwości żołądkowo-jelitowych, takich jak bóle brzucha, nudności, wymioty, biegunki. W pojemnikach na chleb znajdują się groźne drobnoustroje, które wywołują poważne choroby. Szczególnie narażone są osoby starsze oraz dzieci, ponieważ powikłania mogą skończyć się śmiercią – tłumaczy dietetyk Emilia Lachowicz w rozmowie z Hello Zdrowie. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Odporność Iskial MAX + CZOSNEK, Suplement diety wspierający odporność i układ oddechowy, 120 kapsułek 42,90 zł Odporność, Good Aging, Energia, Trawienie, Beauty Wimin Zestaw z lepszym metabolizmem, 30 saszetek 139,00 zł Energia WIMIN Dobra energia, 30 kaps. 59,00 zł Zdrowie intymne i seks, Odporność, Good Aging, Energia, Beauty Wimin Zestaw z SOS PMS, 30 saszetek 139,00 zł Odporność, Beauty Naturell Cynk Organiczny + C, 100 tabletek 12,99 zł Czym grozi zjedzenie pleśni? Zjedzenie pleśni jest szczególnie groźne dla osób uczulonych na grzyby. Problemy zdrowotne mogą też wywołać mikotoksyny zawarte w spleśniałym produkcie. – Grzyby, które potocznie nazywa się pleśnią, rozwijają się, gdy powietrze jest odpowiednio wilgotne. Wówczas wytwarzają mikotoksyny, które zatruwając organizm, powodują mikotoksykozę. Jest to ostre lub przewlekłe zatrucie, które może doprowadzić do rozwoju wielu chorób, a w skrajnych przypadkach nawet do śmierci. Związki te mogą powodować mutacje genetyczne, wady płodu i prawdopodobnie są rakotwórcze – ostrzega Lachowicz. Jakie produkty mogą zawierać pleśń? Pleśń, która produkuje groźne dla zdrowia mykotoksyny najczęściej pojawia się na: produktach zbożowych, suszonych owocach, orzechach, przyprawach. Rozwojowi pleśni w żywności sprzyja wilgoć i ciepło, mikotoksyny częściej pojawiają się na żywności nieodpowiednio przechowywanej. Wzrost pleśni może następować już na wczesnych etapach produkcji i dystrybucji jedzenia, np. bezpośrednio po zbiorach. Przetwarzanie żywności i oddziaływanie na nie wysoką temperaturą nie dezaktywuje mikotoksyn zawartych w spleśniałych produktach. Zjedzenie pleśni w ciąży Zjedzenie pleśni w czasie ciąży w większości przypadków nie spowoduje żadnych niekorzystnych zmian zdrowotnych ani u dziecka ani u matki, choć ze względu na potencjalnie teratogenne działanie mikotoksyn kobiety ciężarne powinny być szczególnie uważne przy ocenie przydatności do spożycia konsumowanych produktów. Jak zmniejszyć ryzyko zatrucia pleśnią? Aby zapobiec przypadkowemu zjedzeniu pleśni, które może wiązać się z wystąpieniem zatrucia i innych niekorzystnych efektów zdrowotnych, warto: przed spożyciem oglądać produkty, które często zawierają mykotoksyny (produkty zbożowe – szczególnie ryż, kukurydzę; orzechy i suszone owoce) i nie jeść ich jeśli są przebarwione, pomarszczone lub widać na nich ślady pleśni, przechowywać produkty spożywcze w suchym, niezbyt ciepłym miejscu, starać się kupować artykuły spożywcze na bieżąco, nie trzymać dużych zapasów przez długi czas spożyciem. Co zrobić, gdy na produktach jest pleśń? Czy zjedzenie produktów, na których pojawiła się pleśń może być bezpieczne? – Nie wolno spożywać pokarmu z pleśnią ani wykrajać zgniłych miejsc, które znajdują się na owocach i warzywach w celu zjedzenia reszty. Cały owoc zainfekowany jest toksynami (znajdują się one nawet w pestkach). Nie powinno się usuwać pleśni, która znajduje się pod wieczkiem jogurtu, czy po otwarciu dżemu. Całe opakowanie jest już nią skażone – mówi Lachowicz. Ale bądź spokojny. Jeśli przypadkowo zjesz chleb z pleśnią to nie masz się czego obawiać, szczególnie jeśli masz zdrowy system odpornościowy. Zwykle zjedzenie pleśni nie wymaga wdrażania żadnego leczenia – do lekarza zgłoś się, jeśli pojawią się objawy zatrucia pleśnią. Jednak następnym razem zwróć uwagę czy planowany posiłek jest zdatny do spożycia, nim trafi do ust. Zjedzenie pleśni – jeżeli regularnie się powtarza przez dłuższy okres czasu – może zwiększać ryzyko wystąpienia nowotworu. Bibliografia: World Health Organization (2018) Mycotoxins. Zobacz także Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem. Justyna Dudkiewicz Jestem wieczną optymistką uzależnioną od muzyki i kryminałów. Oddycham pisaniem, mam krótkotrwałą pamięć, ale nadrabiam to uśmiechem. Jestem typem gaduły o hedonistycznym podejściu do życia. Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy „Pijemy, kiedy chce nam się pić, a nie wtedy, kiedy mamy wodę pod ręką”. O trudnych czasem powrotach do seksu po porodzie opowiadają ginekolog i psycholożka „Wpojono nam, że trzeba dążyć do celu, nawet jeśli po drodze pojawiają się trudności”. Dlaczego tak trudno reagować na mobbing, mówi psycholożka Karolina Ołdak „Chcę wspierać kobiety i w jednym, i w drugim nieszczęściu”- mówi Kasia Morawska, zwolenniczka legalnej aborcji i dawczyni komórek jajowych Marysia Warych: „Ludzie myślą, że mamy dwa tryby: albo nie możemy wstać z łóżka, albo mamy halucynacje i słyszymy głosy. Tymczasem choroba afektywna dwubiegunowa ma różne oblicza” Staraj się nie wdychać pleśni znalezionej na pieczywie, ponieważ może to prowadzić do problemów z oddychaniem. Ponadto upewnij się, że powierzchnia na której leżał spleśniały chleb jest dokładnie wyczyszczona. Jedynymi wyjątkami od reguły jest pleśń, która pojawia się na salami i serze pleśniowym np. typu Brie. Przepis na zakwas żytni jest idealnym rozwiązaniem, kiedy planujecie piec własny chlebek. Jego zastosowanie jednak nie ogranicza się tylko do samego chleba. U mnie w domu robi za bazę pod inne zakwasy, jak np.: na zakwas pszenny, razowy, zakwas na barszcz biały czy żur. O właściwościach zdrowotnych stosowania zakwasu żytniego napiszę innym razem. W tej chwili, z uwagi na brak czasu, skupię się jedynie na samym przepisie. Przygotowanie własnej mieszanki nie jest wymagające, jednak sam zakwas jest dość kapryśny i potrafi przysporzyć niemałych zmartwień. Postaram się jednak rozwiać wasze wszelkie wątpliwości i mam nadzieję zachęcić do pieczenia prawdziwego domowego chleba na zakwasie, a nie jedynie na drożdżach. Ilość zaprezentowanego przeze mnie zakwasu jest odpowiednia do przyrządzenia dwóch bochenków chleba po 1 kg każdy. Foremki odpowiadają wymiarom zwykłym ogólnodostępnym keksówkom (wymiary wew. ok.: 30 cm x 11 cm x 8 cm). Przepis na: Żytni zakwas na chleb Ilość porcji - 1 sztuka Kalorii na 100 g: 100 Drukuj przepis Czas przygotowania: 5 pracy zakwasu:: 1 dCzas całkowity: 1 d 5 min. Składniki: 50 g mąki żytniej pełnoziarnistej50 ml wody Sposób wykonania: Do wyparzonego gorącą wodą słoika dodajemy odmierzone: 50 g mąki i 50 ml wody (może być przegotowana letnia lub z kranu). Mieszamy ze sobą oba składniki — osobiście używam do tego rączki drewnianej łyżki, bo jest wąska i łatwiej nią wymieszać ze sobą mąkę z wodą. Mówi się, że do mieszania zakwasu nie powinno się używać metalowych sztućców, ponieważ zakwas wchodzi w reakcję z metalem. W ten sposób przyrządzoną mieszankę przykrywamy gazą i odstawiamy w ciepłe i nieprzewiewne dnia, mniej więcej o tej samej porze dokarmiamy zakwas w taki sam sposób, jak powyżej zostało to opisane. Zakwas dokarmiamy przez min. 5 dni, najlepiej przez 7. Po tym czasie zakwas nadaje się już do pieczenia. Tipy dotyczące zakwasu W początkowych dniach tworzenia mieszanki, należy pamiętać, aby zakwas faktycznie był przechowywany w ciepłym i nieprzewiewnym miejscu. Można go umieścić w pobliżu grzejnika, ale nie bezpośrednio na nim. Jeżeli już po pierwszym dniu nie zauważymy pracy ciasta, przy kolejnym dokarmianiu można użyć ciepłej, ale nie gorącej wody, lub zrobić tzw. kąpiel dla zaczynu, jak w przypadku ciasta drożdżowego. Należy nagrzać piekarnik do ok. 30 stopni C, wyłączyć, po czym umieścić w nim słoik z zakwasem i pozostawić na kilka godzin. Im zakwas starszy, tym szybciej i lepiej pracuje, dlatego już mniej więcej po tygodniu jego wyrastanie nie powinno stanowić żadnego problemu. Moja kuchnia jest najzimniejszym pomieszczeniem w domu, a już w tej chwili nie muszę zakwasu chować po szafkach, ponieważ sam bardzo dobrze pracuje. Zdarzyło mi się, że zakwas również pracował w lodówce, więc jeżeli zaistnieje taka konieczność, należy pamiętać, aby słoik nie był zakręcony, jedynie np. przykryty przykrywką. Przechowywanie zakwasu w lodówce: Jeżeli wiemy, że przez dłuższy czas nie będziemy piekli chleba, mieszankę można odstawić do lodówki i dokarmiać ją raz w tygodniu. Tak przechowywany zakwas wyciągamy z lodówki, odstawiamy go na kilka godzin w ciepłe miejsce, jak tylko zacznie pracować dokarmiamy go i chowamy ponownie do lodówki. W taki sam sposób postępujemy w przypadku chęci pieczenia chleba — jedynie po dokarmieniu należy odczekać aż zacznie ponownie pracować i dopiero wtedy zabrać się za robienie zaczynu (ciasta pierwszego). Trzeba również pamiętać, że mniejsze ilości zakwasu lepiej się hoduje, ponieważ im jest go więcej, tym więcej trzeba go później dokarmiać. Kasia KowalskaZ pasji do książek, z miłości do życia — motto, które mnie nie opuszcza przez ostatnie lata. Uwielbiam czytać książki, oglądać filmy, fotografować i żyć! I o tym również jest mój blog. Na co dzień zajmuję się pracami korektorskimi w książkach, gazetach i czasopismach. Zakwas na żurek to sekretny składnik, który nadaje zwykłemu bulionowi charakterystycznego smaku, zapachu, barwy i przemienia go w ulubioną zupę milionów Polaków. To właśnie on odpowiednio ją zakwasza i zapewnia właściwą gęstość. Bez niego żur, żurek czy zalewajka nie smakowałyby tak wyjątkowo. Całe szczęście, że zrobienie go nie stanowi żadnego problemu. Zobacz sam Kochasz chleb na zakwasie ? to ten wpis jest dla Ciebie Naturalny zakwas do chleba i co z niego wynikło. Oj a wynikło coś pysznego i prostego do przygotowania. Całkiem niedawno w moje ręce trafił naturalny zakwas do chleba od Piekarni & Cukierni Gronpiek. Plastikowa butelka taka jak butelka na żurek ale w środku zakwas chlebowy, coś co usiłuję hodować w domu i wychodzić mi to z marnym skutkiem, więc szczęśliwa jestem że teraz w każdej chwili mogę go kupić. Ale, żeby nie było że sam zakwas trafił w moje ręce to zakwas trafił wraz z kilkoma przepisami na różne rodzaje chleba ( w zależności od użytej mąki ) jest też przepis na chleb na zakwasie z automatu do chleba ! Zakwas w butelce składa się z woda i mąka żytnia .. i koniec etykiety. Z jednego z dołączonych przepisów zrobiłam chleb jasny pszenny – pyszny z chrupiącą skórką. Zrobiłam też jeden chleb z mąki pszennej razowej : Obydwa chleby pyszne, ale co najważniejsze proste do zrobienia. Instrukcja jest jasna i dokładna. Jeśli chcecie przygotować taki pyszny chleb to zaglądnijcie TU wybierzcie odpowiedni zestaw ( dostaniecie w nim mąkę, foremkę do pieczenia, miarki, drożdże i zakwas! ) kupcie i cieszcie się pysznym chlebem który przygotujecie w domu ! Wpis przygotowany we współpracy z Gronpiek Nawigacja wpisu W tym dniu po raz ostatni dokarmiamy zakwas: dodać do niego 100 g mąki żytniej razowej typ 2000 oraz 60 ml przegotowanej letniej wody. I już tradycyjnie..całość wymieszać, przykryć folią i odstawić na kuchenny blat. DZIEŃ V. Po 96 godzinach zakwas chlebowy jest już gotowy.
Przepis na zakwas do pieczenia chleba jest prosty jak budowa cepa. Do jego zrobienia potrzebne są tylko dwa składniki: mąka razowa oraz woda. Przepis jest dziecinnie prosty ale za to wymaga czasu. Zakwas z poniższego przepisu to zakwas pszenny, pierwszy chleb upiekłam z niego po 7 dniach. Ale przez te 7 dni zakwas wymaga tylko tyle uwagi żeby dokarmić go raz dziennie, czyli jakieś 10 wolicie zakwas na mące żytniej, mój sprawdzony przepis znajdziecie pszenna razowaletnia wodaPrzygotowanie:Dzień pierwszyPrzygotuj szklany słoik o pojemności 1 l z zakrętkąDo słoika wsyp 30 g mąki (ok. 2 kopiate łyżki) i wlej 20 g letniej wody (ok. 3 łyżki)Wymieszaj i zakręć lekko w miejsce o temperaturze pokojowej (np. kuchenny blat)Dzień drugi-szóstyDokarmiaj codziennie zakwas tzn. dosypuj 30 g mąki i dolewaj 20 g ciągu tych kilku dniu zakwas będzie rósł, co będzie widoczne po pęcherzykach powietrza w niektórych dniach zakwas przestanie rosnąć ale nie należy się tym przejmować tylko dalej konsekwentnie dokarmiać należy zbyt mocno zakręcać słoika bo zakwas może się słoiku może wytrącić się woda, wtedy przy następnym dokarmianiu zakwasu należy dodać jej nieco mniej, żeby konsystencja zakwasu była bardziej siódmyZakwas powinien być gotowy do pieczenia jest aktywny kiedy jego struktura jest wypełniona bąbelkami powietrza i znacznie zwiększy swoją zakwas w tym dniu nie wygląda na dobrze wyrośnięty, należy go ponownie dokarmić i odłożyć pieczenie chleba na kolejny po siedmiu dniach nazywa się zakwasem młodym, jest wtedy jeszcze bardzo słaby i z reguły pierwszy chleb zrobiony na takim zakwasie nie wyrasta za dobrze. Żeby taki pierwszy bochenek chleba ładnie wyrósł można dodać do niego odrobinę drożdży (ok. 5 g). Z każdym kolejnym chlebem zakwas będzie silniejszy i chleb będzie wyrastał coraz lepiej.
Składniki. mąka pszenna typ 650 450 g. sól 1,5 łyżeczki. mąka orkiszowej pełnoziarnistej 200 g. aktywnego zakwasu żytniego 150 g. letniej wody 320 ml. puree ziemniaczanego lub farszu do pierogów ruskich 300 g. Zmień na miary kuchenne. Witamy po krótkiej przerwie :) Ostatnio w kuchni częściej przesiaduję w sensie dosłownym :) na krześle... jak uda mi się do niej doczłapać. Na szczęście Ł. i jego kulinarne eksperymenty będą kontynuowane a ja pozostanę raczej kibicem i zjadaczem w najbliższym czasie, no może również sekretarzem na blogu :) Można się zatem spodziewać więcej pysznych muffinek i ciasteczek od naszego cukiernika! :) W wakacje zaczęliśmy piec domowe chleby na zakwasie żytnim! O dziwo wychodzą bardzo smaczne i posmakowały całej rodzinie, dlatego nie przestajemy piec. Do tej pory udanie eksperymentowaliśmy jedynie z bułeczkami i chlebem na drożdżach, co już opisywaliśmy na blogu. Pierwsza próba upieczenia chleba na domowym zakwasie była wizualnie nieciekawa ale w smaku baaardzo smaczna. Potem nastała faza poszukiwań najlepszych proporcji i już mogę polecić sprawdzony przepis - ale na to przyjdzie jeszcze czas, dziś przepis na zakwas i sposób na upieczenie pierwszego chleba na przygotowanym zakwasie. Podaje je razem, ponieważ kiedy szukałam sposobów i przepisów na samodzielne pieczenie chleba korzystałam z różnych źródeł, zwykle przepis na zakwas podawany był oddzielnie, nie było rad co do pierwszego chleba a z młodego zakwasu trochę inaczej chleby wychodzą. Dzisiaj z tej ilości zakwasu z którego przygotowałam pierwszy bochenek robię cztery. Największą pomocą przy produkcji zakwasu była ta strona. Postaram się opisać etapami jak ja robiłam zakwas i co robię z nim dzisiaj, ale jeżeli nie będzie to dość czytelne do odsyłam do źródła :) Jeżeli chodzi o pieczenie pierwszego chleba na zakwasie to strony, z której czerpałam wiadomości nie podam bo cały proces opisany był bardzo skomplikowanie a poza tym było tak dużo niepotrzebnej zabawy. Chleb z tego przepisu, choć smaczny ze względu na dobry zakwas, zaparzył się a nie upiekł i nie polecę go. Do wypieku kolejnego chleba "dohodowałam" zakwas i skorzystałam z porad z programu Rewolucje na talerzu. Przepis i filmik możecie zobaczyć pod tym adresem. Zakwas żytni na chleb Składniki na zakwas: - cierpliwość - przygotowanie pierwszego zakwasu zajmie nam przynajmniej 5 dni - 5x100 g mąki żytniej razowej (np. typ 1800 lub 2000) - 5x100 g letniej przegotowanej wody - duży słoik (polecam 1,5 litrowy, na początku zakwas nie był zbyt aktywny ale z czasem zaczął mocno pracować i wychodzić z pojemnika o pojemności 1l) - czysta ściereczka - drewniana łyżka Przygotowanie zakwasu zaczynamy najlepiej rano w zależności od waszego trybu dnia. Zakwas dokarmiamy rano a po 12 godzinach mieszamy. Do dużego, czystego, suchego słoika wsypujemy 100 g mąki, dolewamy 100 g wody (przegotowanej i letniej, zgodnie z poradami z internetu, które zapamiętałam, temp. nie powinna przekraczać 37 ponieważ wyższa może zabić nasz zakwas - robię to na wyczucie), wszystko mieszamy drewnianą łyżką, przykrywamy słoik ściereczką i odkładamy w ciepłe, spokojne miejsce. U nas stoi na blacie w kuchni, niedaleko czajnika elektrycznego. Po 12 godzinach od dokarmienia mieszamy drewnianą łyżką zakwas (czasami robi się gruba skorupka na wierzchu zakwasu, więc lepiej go wymieszać). Kolejnego dnia powtarzamy te czynności i tak przez 5-7 dni. Do przygotowania pierwszego zakwasu zabrałam się bardzo sumiennie, z wagą i budzikiem. Przyjęłam, że jeżeli start będzie odpowiedni to w dalszych etapach wszystko pójdzie gładko. Dziś nie jestem już tak dokładna, dokarmiam zakwas na oko, nie pilnuję zbyt restrykcyjnie godziny ale codziennie zakwas jest dokarmiany. Pierwszy zakwas dokarmiałam kilka dni dłużej. Nie zużyłam też całego zakwasu, pozostawiłam około 100 g i dalej dokarmiałam, dzięki temu zakwas jest mocniejszy i coraz lepiej pracuje, nie musimy używać go tak dużo. Po przygotowaniu pierwszego zakwasu dokarmiam go codziennie, dodaję około 100-150 g mąki i mniej wody, zwykle około 1/3-1/2 szklanki w zależności od konsystencji. Zależy mi na uzyskaniu konsystencji gęstej śmietany, ciasta na gofry. Pierwszy chleb żytni na młodym zakwasie Składniki na dwa bochenki pieczone w keksówkach o wymiarach 31x12cm: Przygotowanie wymaga czasu. W pierwszej kolejności przygotowujemy zaczyn, najlepiej wieczorem, ponieważ zaczyn musi się zakwasić przez noc. Rano dodajemy pozostałe składniki i zostawiamy do wyrośnięcia na 2 h po czym pieczemy łącznie 1h i 10 minut. Na zaczyn - 0,5 kg młodego zakwasu, - 0,5 kg mąki żytniej razowej, - 0,5 l przegotowanej letniej wody. Rano do zaczynu dodajemy: - 0,5 kg mąki żytniej razowej, - 150 ml przegotowanej letniej wody, - 1-1,5 łyżeczki soli, - 50 g nasion słonecznika, - 50 g nasion dyni. - 50 g siemienia lnianego - ziarna sezamu lub maku do posypania (opcjonalnie) Składniki na zaczyn łączymy w dość dużej misce, mieszamy drewnianą łyżką do połączenia składników. Zostawiamy na noc w ciepłym miejscu, przykryte ściereczką. Rano dodajemy do zaczynu pozostałe składniki. Mieszamy jedynie do połączenia składników. Ciasto jest strasznie klejące się, mokre. Nie robię tego ręką tylko drewnianą łyżką. Nie wymaga długiego wyrabiania. Foremki do pieczenia chleba wykładamy dobrym papierem do pieczenia. Musi być to papier, który się nie przyklei do chleba, nie śniadaniowy pergamin. Polecam papier dostępny w lidlu lub w tesco. Kosztuje około 7zł za 20 metrów. Z proponowanych minimalnie lepiej sprawuje się ten z tesco. Jest to papier woskowany lub silikonowany, do którego nie przywiera jedzenie. My używamy go zawsze kiedy pieczemy coś na blaszce w piekarniku np. rybę czy kurczaka. Dzięki temu mamy też mniej roboty przy myciu blaszki. Wymieszane ciasto dzielimy na dwie porcje i przekładamy do foremek. Możemy naciąć je nożem, powinno to zapobiec pękaniu chleba podczas pieczenia. Możemy również posmarować je wrzątkiem, tak polecały panie z filmiku, w jakim celu do końca nie wiem, wydaje mi się, że dzięki temu będzie lepiej wyrastało i nie będzie wysychało. Zostawiamy ciasto w foremkach na dwie godziny, przykryte ściereczką w ciepłym miejscu. Po co najmniej 2 godzinach wyrastania, nagrzewamy piekarnik do 230stopni. Wkładamy foremki i pieczemy w tej temperaturze przez 15minut na najniższym poziomie piekarnika przy opcji góra-dół. Po 15 minbutach zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i dopiekamy chleb przez 55 minut. Po wyjęciu z piekarnika, wykładamy chleb z foremek. Ściągamy papier i zostawiamy chleb na ruszcie do ostygnięcia. Jemy najlepiej na drugi dzień, ponieważ ciepły żytni chleb może nam po pierwsze zaszkodzić a po drugie będzie nam bardzo trudno ukroić elegancki kawałek, ponieważ chleb będzie bardzo kleisty i ciężko będzie odchodził od noża. Chleb nie urośnie za wysoki, ale będzie bardzo smaczny. Taki chleb piekliśmy kilka pierwszych razy, stopniowo dodając coraz mniej zakwasu, ponieważ nabierał z czasem nabierał mocy. Potem zmieniliśmy przepis na inny, który podam trochę później :) Nie zapominajcie o kontynuowaniu hodowania zakwasu, bez tego nie będzie można później piec chleba, zawsze należy zostawić około 100g zakwasu i dokarmiać aby nie stracił mocy. Jeżeli nie planujecie przez jakiś czas piec chleba, można zakwas schować do lodówki, przykryty pokrywką, ale nie zakręcony. Kiedy będzie znów potrzebny wystarczy wyjąć go z lodówki, po około 2h powinien nabrać temperatury pokojowej - wtedy można go ponownie dokarmić i postępować z nim jak zwykle. Tak wygląda mój zakwas po około 2-3 miesiącach od pierwszego gdy jest bardziej gęsty. Mam nadzieję, że opisałam nasze zmagania z pieczeniem pierwszego chleba na zakwasie na tyle zrozumiale, że próby odtworzenia tego procesu będą dla was owocne :) Powyższe zdjęcia nie pochodzą z pierwszej próby tego przepisu, tylko kolejnych, kiedy już się trochę wdrożyliśmy a zakwas lepiej pracował, dlatego chleb jest wyższy i ma większe pęcherzyki powietrza. Teraz mama przejęła pałeczkę, ja jedynie konsultuje :)
wyrabianie. 1. Łączymy ze sobą mąki z solą, dodajemy do zakwasu wyrabiając mikserem. Stopniowo dolewamy letnią wodę w tym czasie i dalej wyrabiamy. Po połączeniu składników ciasto powinno być gęste i lepkie.
Nie ma chyba osoby, która mogłaby nie zachwycić się zapachem i smakiem świeżo pieczonego chleba. Tym bardziej, jeśli jest on przyrządzany na bazie domowego zakwasu, dzięki czemu nie tylko jest wyjątkowo zdrowy, ale i na długo zatrzymuje swoją świeżość oraz cieszy podniebienie. Najważniejszą zaletą robienia domowego zakwasu do chleba jest jednak to, że nie używamy do niego żadnych sztucznych składników i substancji konserwantów, których pełno jest w pieczywie kupowanym w sklepie. Czym jest zakwas do chleba? Zakwas to tradycyjny składnik własnoręcznie wypiekanego chleba, który jest w 100 procentach naturalny. Powstaje poprzez połączenie w odpowiednich ilościach określonego rodzaju mąki oraz wody. W odpowiedniej temperaturze dochodzi do jego fermentacji, czyli rozkładu węglowodanów przez żyjące w mące drożdże i bakterie. Stąd też bierze się kwaśny zapach zakwasu – w wyniku fermentacji powstaje kwas octowy i mlekowy. Z badań wynika, że w zakwasie do chleba żyje 20 gatunków naturalnych drożdży i aż 50 gatunków bakterii mlekowych, które mają zbawienny wpływ dla naszego organizmu. Co jest potrzebne do przygotowania własnego zakwasu do chleba? Zrobienie domowego zakwasu do chleba nie jest trudnym zadaniem. Warto jednak zadbać o odpowiednie narzędzia kuchenne i warunki, w którym może on powstać. Składniki na zakwas chlebowy: 240 g mąki żytniej – typ 2000 240 ml wody przegotowanej i przestudzonej wody Narzędzia kuchenne: czysty, wyparzony i osuszony słoik waga kuchenna ściereczka lub gaza łyżka najlepiej drewniana lub plastikowa -łyżka metalowa może wchodzić w reakcje z zakwasem. Jakie warunki należy spełnić, aby otrzymać zakwas do chleba? Zakwas do chleba przede wszystkim zależy od rodzaju mąki, który wykorzystamy do jego przygotowania. Najłatwiej otrzymać go z mąki żytniej z dużą ilością nieprzetworzonych, naturalnych składników. Im wyższy typ mąki, tym ciemniejsza jest jej barwa i lepsza mąka. Można jednak próbować użyć innych rodzajów mąki w tym mąki bezglutenowej. Podczas produkcji zakwasu do chleba musimy zapewnić mu optymalną temperaturę wynosząca około 25 – 30 stopni Celcjusza. Dlatego też zimą zakwas warto przechowywać w pobliżu grzejnika, pieca lub kuchenki. Latem wystarczy schować go do dowolnej szafki. Zawsze musimy też dodawać składniki zakwasu według równych proporcji – tyle g mąki, ile ml wody i odwrotnie. Jeśli na zakwasie pojawi się pleśń musimy go bezzwłocznie wyrzucić a słowik dokładnie wyparzyć! Rozwarstwienia zakwasu nie oznacza, że jest on zepsuty. Wystarczy jedynie go dokładnie zamieszać przed dokarmianiem. Przepis na zakwas do chleba krok po kroku Aby wyhodować zdrowy zakwas do chleba musimy codziennie dostarczać mu porcję nowej pożywki w postaci mąki i chleba. Warto też wykonywać określone czynności mniej więcej o tej samej porze dnia. 1 dzień – nastawianie zakwasu – wieczór wsypać do wyparzonego i suchego słoika 60 g mąki i 60 ml wody dokładnie wymieszać łyżką oba składniki do uzyskania w miarę jednolitej konsystencji zakryć słoik ściereczką lub gazą tak, by do jego wnętrza docierało powietrze ustawić słoik w odpowiednio ciepłym miejscu 2, 3 i 4 dzień – dokarmianie zakwasu – wieczór wymieszać zakwas dodać do zakwasu 60 g mąki i 60 ml wody dokładnie wymieszać łyżką zakryć słoik ściereczką lub gazą tak, by do jego wnętrza docierało powietrze ustawić słoik w odpowiednio ciepłym miejscu UWAGA! 3 i 4 dnia rano należy zajrzeć do słoika – jeśli zakwas zbliża się do brzegów trzeba go przemieszać. 5 dzień – gotowy zakwas – popołudniu zakwas do chleba jest gotowy zakwas można dalej dokarmiać, aby był silniejszy – w tym celu należy przełożyć 3 łyżki stołowe zakwasu do innego słoika, a ten ponownie dokarmiać według ustalonego schematu z poprzednich dni. Jak wygląda gotowy zakwas i jak go przechowywać? Młody zakwas nie jest tak silny, jak drożdże spożywcze – im starszy tym ma więcej dobroczynnych właściwości. Dobrze zrobiony zakwas do chleba ma gęstą konsystencję o kwaśnym zapachu i kolorze od jasnobrązowego do ciemnobrązowego. O jego aktywności świadczą drobne pęcherzyki widoczne na jego powierzchni. Gotowy zakwas powinniśmy przechowywać w lodówce pod przykryciem, które zapewni mu jednak dostęp do powietrza. Nie może on jednak stać dłużej niż 2 tygodnie bez kolejnego dokarmiania – dokarmiajmy go minimum raz na 2 tygodnie. Własnoręcznie przygotowanie zakwasu do chleba to zadanie dziecinnie proste, a sam zakwas posiada wiele właściwości pro zdrowotnych. Nie tylko zwiększa przyswajanie cennych składników odżywczych, takich jak żelazo, wapń, cynk, fosfor i magnez oraz zwiększa wartość odżywcza mąki, ale i dba o prawidłowy pozom cukru we krwi. Zakwas do chleba jest zatem nieodzownym elementem zdrowej, a e efekcie bardzo smacznej diety. Tekst zewnętrzny, artykuł sponsorowany 0 0 głosów Ocena artykułu:
.
  • rny24fff19.pages.dev/104
  • rny24fff19.pages.dev/84
  • rny24fff19.pages.dev/804
  • rny24fff19.pages.dev/534
  • rny24fff19.pages.dev/854
  • rny24fff19.pages.dev/818
  • rny24fff19.pages.dev/126
  • rny24fff19.pages.dev/890
  • rny24fff19.pages.dev/784
  • rny24fff19.pages.dev/913
  • rny24fff19.pages.dev/601
  • rny24fff19.pages.dev/846
  • rny24fff19.pages.dev/59
  • rny24fff19.pages.dev/550
  • rny24fff19.pages.dev/906
  • jak wygląda spleśniały zakwas na chleb